Ryszard Grzywacz
Leon idzie z postępem czasu i techniki. Co prawda postęp biegnie a Leon człapie, ale stara się jednak chociaż utrzymać ten sam kierunek…
Ma smartsona (jak mawia jeszcze starsza mać Leonia – tak to jest możliwe!). Ostatnio do tego smartsona dołożył inteligentny zegarek. No i się zaczęło. Już od dawna miał Leon problem z toaletami publicznymi. Z oszczędności pewnie montuje się w nich światło z automatycznym włącznikiem i czasowym wyłącznikiem. Kiedy Leon wchodzi (trzeba dodać, że Leon najczęściej całe dnie pracuje na ulicach obcych miast i państw, więc takie przybytki u niego to konieczność) – światło znajduje Leona i pyk – jest. Dalej już jest tylko gorzej. Jakaś komisja zapewne ustaliła średni czas korzystania z kibla przez mężczyzn w sile wieku. I wyszło im około 12 sekund.
Leon w kiblu publicznym. Stoi nad wiadomo czym. Wiadomo z czym. Kiedy rzecz cała ma się w końcu zacząć – światło gaśnie. Leon wstrzymuje akcję z wiadomych względów – przecież nie ma noktowizora! Ze spuszczonymi gaciami zaczyna wymachiwać rękami i głową, żeby uruchomić włącznik czasowy. Czasami się udaje. Akcja się powtarza… po czwartym razie, kiedy nie podobna już wytrzymać, ostatkiem sił Leon zapala latarkę w smartsonie i szepcze „szach mat kurwa kiblu”. Nadchodzi błogostan. Ale właśnie wtedy oprócz błogostanu nadchodzi sygnał ze smartłocza: „No rusz się! Wstań! Nie siedź”, „Zamknij kolejny okrąg ćwiczeń”. Leon, trzymając wiadomo co, próbuje nosem (w drugim ręku smartson – latarka) nacisnąć na zegarku – inteligencie przycisk „Ignoruj”. Trafia oczywiście w przycisk „rozpocznij trening”. Wciąż nosem próbuje wyłączyć trening (pęcherz trzeszczy). Nagle zapala się łaskawie światło. Leon, nie zważając na treningi i smartłocze widzi cel i… światło gaśnie, a smatłocz razem ze smartsonem krzyczą „masz jeszcze szansę – zamknij kolejny krąg – wyjdź i idź”…
Leon ze łzami w oczach woła pomocy:
- Siri?!
- W czym mogę pomóc?
- Co zrobić, kiedy w kiblu gaśnie światło, smartłocz poszedł na trening, smartson go szuka, a mnie chce się siku?
- Czy mógłbyś powtórzyć?...